czwartek, 31 lipca 2014

Produkcje, które nie rozczarowują

W dzisiejszych czasach co chwila pojawiają się nowe premiery filmowe jak i serialowe, jednak ciężko trafić na coś dobrego, zwłaszcza jeżeli chodzi o film. Z serialami jest nieco lepiej, ale również powstają produkcje, które lepiej omijać szerokim łukiem. Na szczęście czasem można trafić na prawdziwe perełki, które z odcinka na odcinek wciągają coraz bardziej. Tak jest z drugim sezonem Witches of East End, który zdecydowanie nie rozczarowuje, z pierwszym sezonem było podobnie. Cały czas jest jakaś akcja, chwilami przeplatana humorem lub romansem co sprawia, że nie można się przy tym nudzić, do tego magia, która dodaje uroku. Inną bardzo wciągającą produkcją jest hit tego lata, mianowicie Chasing Life. Znakomity serial dramatyczny od ABC Family, o młodej dziennikarce, której cały świat wywraca się do góry nogami po tym jak dowiaduję się, że ma białaczkę. Cała historia jest bardzo wciągająca i dająca do myślenia, dodatkowo bywa zabawny i dotyka trudnych spraw w lekki i niekiedy podszyty humorem sposób. Do tego postać Leo, bogatego chłopaka z guzem mózgu. Jego budująca się relacja z April sprawia, że chce się to oglądać jeszcze bardziej. Kolejną produkcją godną uwagi tego lata jest Finding Carter, serial MTV, który opowiada o nastolatce, której życie zmienia się diametralnie, gdy dowiaduje się, że w wieku trzech lat została porwana, a jej matka nie jest jej prawdziwą matką. Od tej pory musi odnaleźć się w nowym otoczeniu, nawiązać relacje z nową rodziną, której praktycznie nie zna. Wszystko byłoby łatwe, gdyby nie buntownicza natura Carter, która chce odzyskać dawne życie. Jest to drugi serial MTV, który dobrze się ogląda. Pierwszym jest Teen Wolf, o którym już wspominałam. Czwarty sezon jest wyjątkowo dobry, chociaż przyznaję, że po trzecim sezonie już zwątpiłam w tą produkcję, jednak z przyzwyczajenia obejrzałam tą serię i muszę powiedzieć, że się na nim nie zawiodłam. Ciągła akcja, dobry humor, który nie jest wciskany na siłę oraz świetnie rozbudowane postacie. Przy tym nie można się nudzić. Podobnie jak przy Rush, nowym serialu USA Original, przedstawiającym losy lekarza na telefon, który znacznie różni się od znanego nam Bananowego doktora. Rush świadczy swoje usługi dyskretnie ludziom w Hollwood. Po pracy lubi się dobrze zabawić i nie stroni od używek. Postacie są tu ciekawe, a aktorzy doskonale komponują się z całością. Interesującą nowością jest też The Strain, w którym nieznany dotąd pasożyt zmienia ludzi w żądne krwi stworzenia. Jest tu coś w rodzaju pierwotnego wampira, który jest całkiem inny niż wymuskani pierwotni z The Originals. Jest niczym ze starych filmów grozy, po obejrzeniu których ludzie bali się wampirów, a nie chcieli je spotkać. Bo któż by nie chciał spotkać takiego Damona z TVD czy Klausa bądź Elijahe z wyżej wymienionego TO. Wracając do The Strain, tam potwór jest prawdziwą krwiożerczą bestią, której zdecydowanie nie chcielibyśmy spotkać w ciemnej uliczce, przynajmniej ja bym nie chciała. Fajny pomysł, niezły potencjał, zobaczymy jak się rozkręci, jak na razie wielki plus dla serialu za mało współczesną postać wampira. Na koniec muszę jeszcze wspomnieć o interesującym, włoskim serialu opowiadającym o losach młodego księdza, pracującego dla kongregacji rozwiązującej nietypowe zdarzenia, obdarzonego niezwykłymi mocami. Mówię oczywiście o Trzynastym Apostole, którego obecnie oglądam drugi sezon i jestem pod ogromnym wrażeniem. Produkcja zdecydowanie nie nudzi, pomimo dłuższych niż przeciętnie epizodów. Jest motyw przewodni łączący całość i nadający spójność akcji, oraz poboczne wątki w każdym odcinku, które przeplatają się z wątkiem głównym. Dodatkowo historie są ciekawe, a całość jest dobrze zagrana i sprawia, że oglądanie jest czystą przyjemnością. Produkcję można oglądać w każdy poniedziałek na TV Puls o 21.55. Polecam! Nie rozczarowuje. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz